Peeling od Alterry

Jak wiadomo takie dla mnie tekie strony jak Wizaż.pl powinny być zabronione, bo czytając forum moja lista zakupów diametralnie się powiększa. Czytając kiedyś wątek poświęcony Rossmannowi dowiedziałam się, że Alterra wprowadza na polski rynek nowy peeling do ciała i od razu pobiegłam do drogerii. Jako, że akurat były to szybkie zakupy to nie czekając i czytając wzięłam ten peeling i ruszyłam do kasy. Jeśli chcecie widzieć jak wyglądała moja przygoda z tym peelingiem zapraszam do czytania.

Od producenta: 

Skład: 

Opakowanie:  jest to tubka wykonana z miękkiego plastiku, dzięki czemu nie ma problemów z wydobyciem resztek kosmetyku. tubka zamyka się na 'klik'. Ładny design i szata graficzna. 

Zapach: Tu spotkało mnie wielkie rozczarowanie spodziewałam się ładnego naturalnego aromaru, ale niestety produkt nie pachnie pomarańczami, a alkoholem. 

Działanie: Produkt zawiera wiele drobinek, ale większość jest nieostra przez co delikatnie peelinguje. Aby poczuć sielniejszego zdzieranie naskórka trzeba się trochę namęczyć oraz wziąć więcej produkty co wpływa na jego wydajność, która jest niestety słaba. Nie zauważyłam by alkohol, który jest na drugim miejscu w składzie wysuszył moją skórę, ale podczas kąpieli bardzo śmierdzi, co nie jest przyjemne.

Jest to produkt wegański.

Podsumowanie: Dla mnie za słaby i nieprzyjemnie pachnie alkoholem. Zdecydowanie nie kupie ponownie. 

Cena: 8,99zł / 200ml

Dostępność: Rossmann